2004–2012
Zdjęcia z kolekcji Alicji Karskiej i Aleksandry Went można układać w zestawy łączące się wbrew geografi i ich pochodzenia. Witryny fryzjerskie z Gdańska, Tczewa czy Kielc nie różnią się od tych, które autorki sfotografowały na ulicach Luxemburga, Brukseli, Amsterdamu, Tel Avivu. Niemal na wszystkich powtarza się motyw ufryzowanej głowy. Uproszczone sylwetki en face lub z profilu, z całą paletą stylów popularnej kultury, od retro po new age; klisze zaludniające masową wyobraźnię szkoloną na komiksach, fotosach, okładkach płyt, mające też odniesienia w przetwarzanych i powielanych „głowach z magazynów” Warhola. Niekiedy w tych wizerunkach fryzjerskich usług rozpoznajemy rysy twarzy znanych z ekranu czy estrady. W końcu nie chodzi tu o fryzurę ale o styl, obejmujący więcej niż reklamowaną usługę, styl w którym potencjalny klient/klientka ma się poczuć wyrażony/wyrażona i wybrać samego/samą siebie pod reklamowaną postacią.
Na skromnych witrynach fryzjerskich spektakl rozgrywa się na mniejszą skalę i często przy użyciu nieco już przestarzałych form estetycznych. Witryny fryzjerskie w popkulturowej, trącącej już myszką konwencji, mogą wydawać się zjawiskiem niemal niszowym, szczególnie na tle rozpasanej medialnie i technologicznie reklamy. Repertuar przebrzmiałych stylistyk i narracji(Panie i Panowie) w układach Alicji Karskiej i Aleksandry Went można czytać nie tylko w kategoriach konsumpcyjnej perswazji, ale również kulturowego recyklingu.
Bożena Czubak