35 mm, 6'
1972–1973
W realizacji zaliczanej do najbardziej radykalnych pod względem odchodzenia od tradycyjnych form przekazu filmowego artysta eksperymentował z możliwościami zapisu, zmieniając przyjęte relacje pomiędzy fonią a znakiem pisanym. Film powstał według partytury rysunkowej wyznaczającej jego konstrukcję wizualną i dźwiękową. Kolejne ujęcia pokazują w zbliżeniu następujące po sobie litery: abckspfhnpacoacotwojuabcifydimozkwehzwnwodrijgabcdktkinsoaucduantwfztfztdrjyrjdrtacozsk… W kilku lub kilkunastosekundowych ujęciach poszczególnym literom towarzyszy przypisany im dźwięk fisharmonii. Ciąg liter nie układa się w słowa, a kolejność dźwięków nie tworzy żadnej linii melodycznej. Poprzez wielokrotne powtarzanie ujęć artysta tworzył nowy kod, w którym określoną literę można zastąpić innym sygnałem niż jej fonetyczny odpowiednik. W konstruowanym systemie relacji pomiędzy wizualnym i dźwiękowym sygnałem pojawiają się trudne do uchwycenia odstępstwa zakłócające korelacje pomiędzy daną literą a dźwiękiem. Tego rodzaju eksperymenty miały teoretyczną wykładnię w opublikowanym w 1975 roku tekście zatytułowanym Bezjęzykowa koncepcja semiologiczna filmu, w którym artysta wystepował przeciwko stosowaniu w badaniach przekazów filmowych kategorii wypracowanych przez językoznawstwo strukturalne. „Lingwistyczny system koncepcyjny okazał się w wyniku przeprowadzonych badań zabiegiem sztucznym, operacją dokonującą swojego rodzaju gwałtu na przekazie czysto filmowym. Zapis filmowy to inny porządek znakowy, niebędący językiem, stąd zanalizowanie zjawiska filmowego przy pomocy kategorii językowych jest niemożliwe.”*
Józef Robakowski, Bezjęzykowa koncepcja semiologiczna filmu, „Warsztat Formy Filmowej” (Łódź), nr 7, 1975, strony nienumerowane.