30.06-10.10.2009
Praktyka artystyczna Jarosława Kozłowskiego wydaje się być nieustannym zadawaniem pytań, często stawianych w sposób niezwykle przewrotny, niekiedy wręcz obrazoburczy, najczęściej, pytań dociekliwie drążących tematy i wątki powracające w jego twórczości. We wczesnych realizacjach były to dociekania dotyczące samej sztuki, zwłaszcza jej języka. Analityczne refleksje, nigdy nie zarzucone, w kolejnych dekadach nabierały coraz bardziej krytycznego wymiaru. Artysta mnożył pytania i wątpliwości, ujawniał paradoksy i niejednoznaczności tkwiące w myśleniu o sztuce; niekiedy bezceremonialnie rozprawiał się z artystycznymi mitologiami i roszczeniami. Z podejrzliwością przyglądał się przezroczystości języka, jego przyległości do opisywanej czy obrazowanej rzeczywistości.
W Parawanach artysta kontynuuje swoje refleksje dotyczące sztuki i jej relacji z mediami, przygląda się podejrzliwie malarstwu z jego tendencją do zasłaniania rzeczywistości i estetyzacji jej obrazów. Każde malarstwo, jak sam mówi, jest w jakimś sensie parawanem, zasłonięciem tego, co rzeczywiste i jednocześnie w tym przesłanianiu tkwi sporo hipokryzji. Do tej dwuznaczności praktyk malarskich nawiązuje w projektach dwóch wersji parawanów. W wersji standardowej to, co zakryte odbija się w wypukłych lustrach, w zrealizowanej wersji „luksusowej” to, co zasłonięte parawanem można podglądać na ekranach monitorów z emisją obrazu rejestrowanego przez kamery.