Seria fotografii powstała podczas realizacji dokamerowego performensu, w którym artysta symulował poddawanie się masochistycznym zabiegom. Manipulując przy twarzy różnymi narzędziami (grzałką, szczypcami, młotkiem, łańcuchem, nożem, widelcem, gwoźdźmi) w inscenizowanych gestach udawał zadawanie sobie tortur. Te prześmiewcze realizacje dedykował „rzeźnikom sztuki” – performerom okaleczającym swoje ciała. Sposobem filmowania i fotografowania grymasów twarzy w „ciasnym kadrze” nawiązywał do fotograficznych serii Min Witkacego, o którym 10 lat wcześniej nakręcił film. Prace z tej serii zrealizowane w dialogu z tradycją fotograficznych eksperymentów Witkacego i w polemice ze „sztuką zadawania bólu” należą do najbardziej rozpoznawalnych dzieł Robakowskiego.