2008
Projekt był rodzajem „krytycznego suplementu” do konkursu na pomnik ofiar ataku na WTC. Zamiast zamykania przeszłości w monumencie artysta zaproponował poddanie tej przeszłości pod dyskusję, rozważenie przyczyn tragedii w kategoriach etycznych i politycznych. Nawiązując do biblijnych „miast ucieczki” proponował stworzenie miejsca aktywnego upamiętniania. Miejsce Pamięci 11 Września miało być budowlą przypominającą kształtem glob ziemski poruszający się na wodzie i powoli obracający. Usytuowana pomiędzy World Trade Ceter, Ellis Island, Governor’s Island, Battery Park, New Jersey, Manhattanem, Brooklynem i Staten Island, budowla miała pozostawać w symbolicznej i przestrzennej relacji ze Statuą Wolności oraz Ellis Island, przez którą dawniej imigranci przedostawali się do Nowego Jorku, a gdzie obecnie mieści się muzeum imigracji. Miejsce Pamięci miało się składać z siedmiu „komponentów” obejmujących pomieszczenia i zaplecze techniczne służące historycznym, filozoficznym i interdyscyplinarnym studiom nad terroryzmem i terrorem, centrum informacyjne i komunikacyjne, salę monitoringu dającą możliwość śledzenia przemian i rozprzestrzeniania się ideologii i aktywności terrorystycznej, otwartą agorę będącą forum dla debat publicznych z miejscem dla projektów kulturalnych i artystycznych, programy pomocowe obejmujące pomoc prawną, medyczną, wsparcie polityczne, centrum na terenie miasta koordynujące współpracę z mediami i obieg informacji oraz archiwum projektów upamiętniania, globalne i lokalne centrum medialne obejmujące m.in. studia telewizyjne i radiowe, centrum prasowe.
Celem jest stworzenie przestrzeni dla aktywniejszego i bardziej krytycznego dyskursywnego upamiętnienia ataku terrorystycznego z 11 września 2001 roku w jego historycznym i politycznym kontekście oraz w świetle działań wojskowych podjętych w jego rezultacie, wraz z ich amerykańskimi i międzynarodowymi konsekwencjami. Proponowane Miejsce to obszar pamięci aktywnej, pamięci w działaniu.
Ma to być agonistyczna, a nie antagonistyczna instytucja pamięci, która stawia pytania; publiczne forum i punkt wyjścia dla kolejnych podobnych projektów. Tylko w ten sposób Miejsce może przyczynić się do złagodzenia globalnej niesprawiedliwości, ograniczenia arogancji, ignorancji i braku szacunku, które, o ile nie uda się ich powstrzymać, będą nadal budziły gniew i dostarczały podniet do następnych ataków. Miejsce Pamięci ma być instytucją aktywną, angażującą i zaangażowaną, otwartą – zarazem centrum, siecią i organizacją. Realizowane w jego ramach programy i wydarzenia wspomnieniowe i upamiętniające będą inspirowały, prowokowały i wspomagały proces budzenia świadomości i pogłębiania wiedzy na temat naszej mimowolnej roli i pośredniego współudziału w nieszczęściach świata nawet wówczas, gdy nasze działania i ich skutki rozgrywają się daleko, na obszarach i terytoriach, których prawie nie znamy. Podstawą dla stworzenia Miejsca Pamięci jest starożytne żydowskie pojęcie „winy-niewinności” i biblijne miasta ucieczki, które są z nim powiązane. W jednej ze swych lektur talmudycznych filozof Emmanuel Levinas przypomniał i zaktualizował to pojęcie jako znaczącą etycznopolityczną metaforę naszego zachodniego nastawienia na globalizację i towarzyszącej mu nieświadomości zbrodni i aktów niesprawiedliwości popełnianych przez nas nierozmyślnie (lub na wpół rozmyślnie) wobec tych, którym los poskąpił powodzenia i dostatku. W obliczu wciąż trwających, pozornie niekontrolowanych i nieuniknionych krwawych konfliktów i wywoływanych przez człowieka katastrof dalsza krytyczna aktualizacja polityczno-etycznego paradygmatu i metafory „miast ucieczki” staje się niezbędna dla naszego społecznego przetrwania i postępu naszej cywilizacji. W tym globalnym kontekście każdy poziom politycznej i etycznej świadomości naszej „winy-niewinnosci” jest cennym punktem wyjścia; niezbędnym, choć niewystarczającym pierwszym krokiem. Naszym celem jest wyjście poza tę świadomość, poza wymiar inteligentnej i emocjonalnej refleksji, poza psychoanalityczne „przepracowanie” traumy 11 września. Musimy zrobić kolejny krok.