Czerwony aksamit, konstrukcja, 10 x 20 m
Instalacja w przestrzeni miejskiej
Place de la Monnaie, Bruksela
Koncepcję projektu Alicji Karskiej i Aleksandry Went można postrzegać w kontekście przywiązania do tradycji agory jako przestrzeni publicznej, w której podobnie jak w innych przestrzeniach miasta toczy się spór o społeczny wymiar współczesnego doświadczenia. Jednak podejście polskich artystek pozbawione jest nostalgii za modernistyczną utopią komunikacji„cywilizowanej przestrzeni miejskiej” godzącej swych użytkowników.
Projekt usytuowany na Place de la Monnaie polegający na przesłonięciu kurtyną fasady neoklasycystycznego budynku Opery wpisuje się w swe architektoniczne otoczenie, w którym historyczna zabudowa łączy się z nowoczesną architekturą handlowego i administracyjnego centrum miasta. W miejscu, gdzie w miejskim palimpseście nakładają się i krzyżują różne narracje kulturowe, dające się odczytać również z planu, architektury i sposobów użytkowania placu. Praktyk społecznych z ich normami i odstępstwami składającymi się na historię placów, okazującą się też historią mechanizmów kontroli, nad tym, co pożądane i co wykluczane z ich przestrzeni.
Zainstalowana na zewnątrz kurtyna wymyka się funkcjonalistycznym kalkulacjom. Spektakularna wizualnie i jednocześnie nieoczywista w swej dwuznaczności: udostępnieniu na zewnątrz tego, co ukryte jest wewnątrz, odsłonięciu dokonującym się przez zasłonięcie. Czerwona, pluszowa kotara zasłaniając wejście do Opery, jednocześnie daje wrażenie uczestnictwa w operowym spektaklu i znosi granice pomiędzy zamkniętą przestrzenią budynku a otwartą przestrzenią tętniącego życiem placu.
Z uchyleniem podziału na mniej lub bardziej dostępne przestrzenie łączą się różne sposoby ich doświadczania. Co więcej, nie do końca wiadomo, po której stronie kurtyny toczy się spektakl, na ile mamy do czynienia z jeszcze jedną spektakularyzacją publicznej przestrzeni. Efekt zainstalowania kurtyny na zewnątrz, na fasadzie opery może robić nieco surrealne wrażenie. Nie chodzi tu jednak o epatowanie niezwykłością podszyte surrealistyczną tęsknotą za przekroczeniem ani sytuacjonistyczne techniki intensyfikacji doświadczeń. Osadzone w miejskich przestrzeniach praktyki dwójki artystek dalekie są od wywrotowej retoryki sytuacjonistów czy dywersyjnych praktyk miejskiej partyzantki, nie mają też nic wspólnego z kreowaniem osobliwości czy elitarnych eksperymentów. Pełne dystansu wobec aspiracji przekształcania przestrzeni, artystki bardziej są ciekawe zakodowanych w niej emocji, historii czy pamięci. W projekcie kurtyny estetyczna fikcja nie niesie obietnicy jakiejkolwiek konsolidacji, raczej wprowadza element niepewności, nieoczywistości, który wymyka się gotowym scenariuszom funkcjonowania w miejskiej przestrzeni.
Bożena Czubak